W niedzielę dobiegły końca nasze 4dniowe warsztaty DZIKA PRZĘDZA (lipcowe)
Może uczestniczki w komentarzach napiszą jak było, ja oceniam jako przewspaniałe.
Dziewczyny były super zmotywowane, a te warsztaty wcale do najłatwiejszych nie należą.
Za to satysfakcja wielka.
My, ze swojej strony staraliśmy się zapewnić przyjemną, pełną wsparcia atmosferę, dużo wyzwań, przędze, które zrobić można tylko tu, czyste jezioro, saunę, naturę, ciszę i dużo roślin do zbierania, kołowrotki Kromski & Sons
Było CUDOWNIE, wyzwaniowo, uczestniczki zdecydowanie mogą być z siebie dumne, ja z nich jestem
Ustalone już, że w przyszłym roku prócz poziomu pierwszego (który już jest ciut trudny) Dzikiej Przędzy będzie też poziom Master
Warsztaty byly wybitne.
To prawdziwie eksperymentalny czas i wytężona praca.
Uczestnikom gratuluję, bo powstały nitki lniane, konopne, pokrzywowe, chmielowe i z igieł sosny.