Wiejskie tradycje- skąd się biorą lniane nici.
Oto kilka zdjęć i słów na temat tradycyjnej obróbki lnu włóknistego.
Len wysiewamy gdy tylko puszczą mrozy, w marcu, kiedy w lesie zobaczymy pierwsze białe zawilce- to najlepszy czas na wysiew lnu, nie straszny mu przymrozek, ani okazjonalny śnieg.
|
wysiany len |
|
wschody |
Ważne, by w tym pierwszym etapie wzruszać ziemię pomiędzy rzędami wysianego lnu. Pielimy też chwasty, by nie zagłuszyły delikatnych roślinek.
|
Len włóknisty- około miesiąc po wysiewie. |
Piękna wiosenna pogoda da nam kwiaty już po dwóch miesiącach.
|
kwitnący len |
Gdy ostatnie kwiaty jeszcze kwitną, zawiązują się już torebki nasienne
|
Len włóknisty |
|
torebki nasienne lnu włóknistego |
|
Gdy len osiąga "żółtą dojrzałość łodygi", czyli od dołu zielone łodyżki zaczynają nabierać żółtego koloru- rwiemy:). Len ma bardzo delikatny system korzeniowy, więc nie tniemy go (zwłaszcza ze korzonek to też włókno), a po prostu delikatnie wyrywamy.
|
Rwanie lnu |
Len układamy od razu (zgodnie z rzędami, w których rósł) na polu. Zostawiamy go tu na jeden/ dwa dni, by łodygi stężały, czyli po prostu stały się twardsze.
|
tężenie lnu |
A stężeć musiały, by mogły sobie stać i się suszyć. W czasie tego procesu niedojrzałe jeszcze wcześniej nasiona spokojnie sobie dojrzeją i będziemy mogli je pozyskać na przyszłoroczny siew. To jest etap, podczas którego możemy odetchnąć, bo już chwilowo nic nas nie goni. Czekamy do września na odziarnienie i roszenie.
|
suszenie lnu w snopkach |
Aby oddzielić włókno od paździerza musi się zadziać chemiczno-historyczna magia. Jak ktoś kiedyś na to wpadł- nie mam pojęcia, ale zadziałało:).
Na tym etapie musi zajść proces rozkładu kleju łączącego włókno z paździerzem. Dzieje się to albo poprzez moczenie lnu w wodzie, najlepiej płynącej rzece, by uniknąć nieprzyjemnego zapachu (ta metoda daje jaśniejsze włókno), albo rosimy len na trawie.
Roszenie- bo len moczymy na porannej rosie. Układamy go w rzędach i zostawiamy naturze, po dwóch tygodniach przekładamy na drugą stronę. W ten sposób na miesiąc mamy z głowy koszenie trawy, bo wszędzie leży len.
|
roszenie lnu |
Wyroszony len suszymy i może sobie czekać aż do następnego roku do pracy na międlicach i cierlicach. Te narzędzia służą do łamania łodyg lnu. Dzięki roszeniu, łatwo oddzielają się one od włókna i spadają na ziemię. To paździerz, od którego pochodzi nazwa miesiąca, w którym wykonywano te prace.
|
międlenie lnu |
Wymiędlony len czeszemy na czesalnicach. Fajna praca, tylko trzeba uważać, by nie wyczesać sobie rąk przy okazji. Czeszemy jak długie włosy, najpierw końcówki, idziemy w górę, aż całe pasmo będzie wyczesane i pozbawione paździerza. Na czesalnicach zostają nam krótkie włókna, pakuły, zaś w ręku najdłuższe pasma, najlepsze do przędzenia.
|
czesanie lnu |
Przędzenie- len przędziemy na kołowrotkach lub wrzecionach.
|
przędzenie |
GOTOWA LNIANA PRZĘDZA:)