wtorek, 31 stycznia 2017

Zajęcia Mistrz Tradycji

Pierwsze zajęcia w ramach projektu pt:
"Tkackie dziedzictwo. Przekazywanie wiedzy i tradycji tkackiej"

Realizacja projektu to kompleksowe wykształcenie jednej osoby (Aleksandry Olszewskiej) z zakresu dawnego tkactwa
tradycyjnego.
Mistrzem tradycji jest Pani Anna Bałdyga zajmująca się m. in. tkactwem i plastyką obrzędową.
Tkaniny wykonuje różnymi technikami z uwzględnieniem wzornictwa charakterystycznego dla Kurpi, Mazur, Suwalszczyzny i Wileńszczyzny. Są to: krajki, chodniki szmaciaki,tkaniny podwójne i
wielonicielnicowe, pasiaki, płótna.
Pani Anna Bałdyga prowadzi pracownię tkacką we wsi Mazuchówka gm. Wydminy. Tam też realizowane są zajęcia.
Pierwsze z nich objęły ogólne zasady pracy na krosnach tkackich, nazewnictwo, rodzaje przędz.

Aleksandra Olszewska: "Zaczęłyśmy pracę na wcześniej osnutych krosnach. Pięknie wykonane, o optymalnym rozmiarze krosna okazały się świetne do pracy.
Na pierwszy ogień poszły chodniczki szmaciaki.





Ja pracowałam na krośnie o  dwóch nicielnicach. Nicielnica to poprzeczna listwa z szeregiem naciągniętych sznurków lub drucików. W połowie ich wysokości znajdują się oczka.
Przez oczka jednej nicielnicy przewleka się nitki parzyste, przez drugą nieparzyste. U góry nicielnice podczepione są na wale nicielnicowym, a u dołu łączą się z pedałami. Naciskanie raz na jeden, raz na drugi pedał powoduje opadanie jednej z nicielnic i unoszenie drugiej. Tworzy to przesmyk w osnowie przez który przekładamy wątek.


A tu już praca Pani Anny, realizowana na czterech nicielnicach"




„Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego”

autor: Laura Olszewska

wtorek, 10 stycznia 2017

Jak gotowano na Grodzisku w Łęczu, czyli dawne Łęcze "od kuchni"

Nasz projekt:

Jak gotowano na Grodzisku w Łęczu, czyli dawne Łęcze "od kuchni"

jest na najwyższym miejscu listy rankingowej:) Dostaliśmy maksymalną liczbę punktów.
Tzn - chyba czeka nas w tym roku realizacja super pomysłu:)

lista rankingowa

a poniżej mała zapowiedź:)




poniedziałek, 2 stycznia 2017

Przędzenie lnu z naszego pola

Przyszedł czas na zimowe przędzenie naszego lnu


Oczywiście to, co go spotkało najpierw to wszystkie etapy obróbki
- suszenie po rwaniu
- pozyskanie materiału nasiennego z torebek
- roszenie po obu stronach
- suszenie
- międlenie
- czesanie
a  prace ostatnich kilku wieczorów to przędzenie na kołowrotku.
Wybrałam Beę, bo piękny Kromski zajęty jest wełenką:)