Ponoć len im gorzej się traktuje tym bywa lepszy. W zeszłym roku to się sprawdziło, miałam go za dużo, by non stop pielić, więc zarósł nieco rumiankiem i innymi chwastami.
Za to odwdzięczył się doskonałym włóknem.
Mam nadzieję, ze w tym roku i jedna i druga roślinka włóknista będą równie miłe.
Posadzone gęsto, żeby łodygi i tym samym włókno było delikatniejsze.
Pewno niedługo odbędzie się kontrola z UMiG Tolkmicko dot. konopi.
Dzięki temu, że HemPoland (od której kupiłam nasiona ) mega-prze-wspaniale ogarnęła formalności zw. z uzyskaniem zezwolenia - właściwie ta kontrola to nie dość, że czysta formalność to jeszcze sama radość będzie. Pomierzą, popatrzą i gotowe. A i myślę, że ciekawi są.
Fajną mam gminę pod tym względem. Otwarci ludzie to podstawa zmian.
Pięknieje ten nasz kawałeczek świata. Aż się uśmiecham do siebie:)
budyneczek gospodarczy, tam trzymamy krosno, kołowrotki, i zebrane len i konopie. |
(kot żyje:)